środa, 8 lutego 2012

Dodam tylko dwa słowa

A raczej trzy zdjęcia.
Dorośli na urodzinach Zosi bawili się równie dobrze jak dzieci.
Niektórzy są dość charakterystyczni i można powiedzieć ZNANI :)
Wraz z zapadnięciem mroźnej, zimowej nocy zaczęły się występy przy kominku, z braku ogniska.
Czy ktoś zgadnie jaką piosenkę śpiewa Radek? Oczywiście Radek i Gośka nie mogą zgadywać:)

20 komentarzy:

  1. Ooooo! czyżby to było: Gdybym miał gitarę?...
    Żartowałam!!!!
    Pewnie długo można by zgadywać, tyle jest tych różności.
    Serdeczności dla Was, to na pewno był wspaniały czas, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Góry moje wierchy moje.....;)

    Wszystkiego najlepszego ( spóźnione ale z serca ) dla Jubilatki

    OdpowiedzUsuń
  3. .... Panie mój, Boże mój daj konia, niech mnie niesie w stronę przeżywania, chociaż strach bierze mnie w ramiona, czy mi starczy sił do dziękowania ...
    to śpiewał Rado?
    Fajnie mieliście!

    OdpowiedzUsuń
  4. ps
    Łucjo, Sepet jeszcze żyje?
    W styczniu Pasat dołączył do Ilony.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet jeśli moglibyśmy zgadywać, to pewnie i tak byśmy nie zgadli! :DDD W każdym razie w pewnym momencie wziął do ręki gitarę inny Tato i dopiero zrobiło się fajnie! :D
    Pozdrawiamy Mimisia! :D
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super impreza, najlepsze życzenia dla Zosi. Oczy ciornyje?

    OdpowiedzUsuń
  7. Przede wszystkim nikt nie zgadł, rozwiązanie znajduje się na blogu....Nie mogę przesadzić z podpowiedziami :)

    Mario,
    było fajnie, co tu gadać!
    Węszynosko,
    dziękujemy za życzenia!
    Magdo,
    zgadza się, impreza udana. Sepet chyba żyje, bo nie miałam wiadomości od Mikołaja a utrzymuję z nim kontakt.
    Ulla,
    100-krotne dzięki:)
    Go i Rado,
    ale skromnisie...
    Jolu,
    dzięki za życzenia

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozwiązanie jest na nie moim blogu, bo trochę niejasno wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czyżby to było: Poka jeszczio ziemlia wiertitsia? o ludzie, zdążyłam wrócić z Pogórza, ptaki nakarmiłam, lisowi podrzuciłam, wydrapałam się pod górkę, a tu dalej nic? żadnego rozwiązania? chyba mnie skręci!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ha! dojechali! och żałuję :)))) Cieszę się niezmiernie, że spotkanie się udało. Wszystkiego najlepszego dla Zosi i dla Was kochani! I do zobaczenia :)))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Własnie przeczytałam swój poprzedni komentarz i muszę napisać sprostowanie: żałuję, że mnie tam nie było :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Piosenka to Puchokwiat-latawiec, napisana przez Go i Rado, światło dzienne ujrzała w ich niedawnym tekście: Dom miłością stoi, czyli sierpień w styczniu.
    Mario,
    przepraszam,że Cię skręcało
    Aneto,
    wygrałaś, na poczekaniu zrobiony pod Ciebie konkursik, na najbardziej złośliwy i zabawny komentarz! jeszcze nie wiem co, bo konkurs skończył się, nim się rozpoczął i jestem zaskoczona szybkością jego odbycia oraz nim samym.
    Magdo,
    A na Ciebie to się szykuje taki mały letni zamach, ale może się nie udać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko jedyna!
      Rajdem konnym śmigniecie w try miga!
      KIEDY ZAMACH się zamierza?
      U mnie po koniach jeno uzdy ...

      Usuń
    2. I nie wiem czy mam się cieszyć, czy się ganić :))))) Ot jak to czasem wychodzi :)))

      A tak miałam się kiedyś pytać i teraz mi się przypomniało: czy masz jakieś ogrzewane pomieszczenie do cięcia desek? bo ja nie mam, ech....

      Usuń
    3. Magdo,
      Zamach jak się odbędzie, to uzgodniony zostanie z kim trzeba, nic się nie martw zatem
      Aneto,
      i w tym cały jest ambaras,
      że za warsztat służy taras....

      Usuń
    4. to nie były okrzyki zmartwienia, tylko zdumienia! :)

      Usuń