Jedna z Krakowa dewotka miała mądrego kotka, ale nie mrugał. Więc chyba była to papuga, co było lepsze dla kotka z powodu niemania płotka.
piątek, 17 lutego 2012
Limeryk na dzień kota
Porządkując dzisiaj papiery, natrafiłam na limeryk, zupełnie nie pamiętam, kiedy i dlaczego go popełniłam. A ponieważ dzisiaj Dzień Kota (u mnie w domu kot codziennie ogłasza dzień kota i żąda z tej okazji różnych rzeczy oraz obejmuje w wyłączne posiadanie fotel przed kominkiem), to dedykuje go miłośnikom absurdalnego humoru i kotów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Biedny kotek bez płotka, no papuga, to co innego:)
OdpowiedzUsuńLubię koty, nawet o tym nie wiedziałam, serdeczności.
OdpowiedzUsuńNiemanie płotka dla kotka
OdpowiedzUsuńTo problem wielki, jak niesie plotka.
Co innego papuga.
Ta na drążku siądzie i okiem mruga.
hahahaha dobre!!! kot to czy papuga??? siedzi i okiem mruga???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Heh! Dobre!
OdpowiedzUsuńZ Krakowa libertynka
Kupiła kota dla synka
Lecz problem był z tym kotem,
Bo strasznym był dewotem
Więc ma kleryka synka z Krakowa libertynka.
Pzdr.
Dzięki za komentarze. Widzę, że Dzień Kota powoduje rozkwit talentów :)
Usuńzabawny limeryk, a nasz kot też ma swoje święto codziennie, właśnie siedzi mi na kolanach i muszę trzymać komputer w dość niewygodniej pozycji, ale czego się dla kota nie robi. ;-)
OdpowiedzUsuńno właśnie te koty, takie bezczelne a tak je lubimy...
Usuńa jak tam? Wiosna już u Ciebie jest?
OdpowiedzUsuńRadosnego świętowania, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń