środa, 7 listopada 2012

Spotkanie

Z duszą w chmurach,
w dusznych murach,
tyle czasu zamkniętego,
byliśmy razem .... i co z tego,
łączył nas widok za oknem,
drzewa w słońcu, drzewa, które mokły,
kroki, tam i z powrotem
na korytarzu, to było przedtem, a potem ..

Po latach milczenia,
latach nie widzenia,
kilka spotkań nie długich
przy za długim stole
i zaczynamy mówić.
Bo choć każdy z nas ruszył swoją własną miedzą,
nie różnimy się bardzo o życiu niewiedzą,
los ludzki wszyscy dostaliśmy w spadku
pełen ciężkich wzlotów i łatwych upadków.
W Waszych pięknych oczach świat się mój odbija,
są rozdziały zamknięte i jest ziemia niczyja
do odkrycia,
do zdobycia,
jeśli starczy woli życia.
Znacie widok już na szczycie
i samotność gdzieś na dole
i takich, po latach Was wolę.

P.S.
Powyższa opinia jest subiektywna i można się z nią nie zgadzać :)


3 komentarze:

  1. No tak to mniej więcej nasze życie płynie - raz szybciej raz wolniej, ale ważne że miałko nie minie...

    OdpowiedzUsuń