O życiu, o pasji, o koniach, kozach, dzieciach i nie tylko...
wtorek, 8 listopada 2011
Już niedługo...
Już niedługo, o tym, że najtrudniejsze w pracy stolarza jest noszenie desek, o koniu, który lubi jeść wszystko porządnie zapakowane oraz z życia krakowskiej kamienicy na wyrywki. Zapraszam.
Hm! z długimi deskami ciężko wywinąć w korytarzach; pewnie koń zjadł przesyłkę przyniesioną przez kuriera, e, tak tylko sobie myślę, a niedługo, to ile? serdeczności.
Ty to umiesz stopniować napięcie! Czekamy...
OdpowiedzUsuńNo to struuuu
OdpowiedzUsuń:D
Pzdr.
Hm! z długimi deskami ciężko wywinąć w korytarzach; pewnie koń zjadł przesyłkę przyniesioną przez kuriera, e, tak tylko sobie myślę, a niedługo, to ile? serdeczności.
OdpowiedzUsuńJacku, Go i Rado, Jacku,
OdpowiedzUsuńjesteście kochani, ja nie zawsze zdążę nawet Wam napisać komentarz, ale czytam....
Mam nadzieję, że to nie przedwstępny post do posta wstępnego, w stosunku do posta właściwego.
OdpowiedzUsuńPozdrówki!
Magda,
OdpowiedzUsuńco to ja urzędnik z Kafki jestem?! Też pozdrawiam