piątek, 22 kwietnia 2011

Baba z jajami

Właściwie ta historia tylko poprzez tytułowe jaja ma jakikolwiek związek ze Świętami Wielkiej Nocy. Ale posłuchajcie. Koleżanka, nazwijmy ją Agnieszka, miała w niedługim czasie wyjść za mąż. Przed ślubem kościelnym obowiązkowo trzeba pomaszerować do spowiedzi świętej. Agnieszka bardzo chciała, żeby ta spowiedź była inna od wszystkich poprzednich, żeby bardziej przypominała rozmowę. Namówiła jakiegoś księdza i tak oto wymarzona spowiedź odbyła się w pokoiku na plebani. Głównie mówiła ona, o swoich wątpliwościach, o oczekiwaniach. Ksiądz niewiele miał do powiedzenia, przechadzał się od oka do drzwi, czasami coś tam dorzucił w stylu: - tak, tak, to trudne, - no tak, trzeba się modlić, wszystko przyjdzie z czasem. Potem zamilkł na dłużej. Agnieszka poruszyła jakąś trudną i ważną dla siebie kwestię i wtedy nagle duchowny stojący przy oknie ożywił się gwałtownie. Zabębnił palcami w parapet. Ze wzrokiem wbitym w podwórze, chwilę walczył ze sobą, aż w końcu wypalił: - O, baba z jajami. I nie zwlekając ani chwili dłużej, podkasał sutannę i wybiegł z pokoju.

Wobec powyższego,
przyznam się do tego,
że w połowie zdania porzucę każdego,
by cichutko, w kąciku, ale z wielkim smakiem,
spustoszenie poczynić w mazurkach z kajmakiem.

ŻYCZĘ WSZYSTKIM SPOKOJU I RADOŚCI !

8 komentarzy:

  1. No tak, dobrodziej miał w nosie wyjątkowość tej spowiedzi, skoro oczekiwał Baby z Jajami. Tak to sprawy ziemskie wzięły górę nad duchowymi. Łucjo, pozwalam jeść słodkości od momentu upieczenia, bo w święta nikt nie chce na nie patrzeć, a w domu rodzinnym prosiłam Mamę już w poniedziałek,żeby ugotowała zupę dziadówkę-kartoflankę.
    A smakował mazurek kajmakowy?
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mario,
    jeszcze go nie próbowałam, moja mama przywiezie jutro rano. Ale nie mam wątpliwości,że zniknie szybko. Dziadówka-kartoflanka brzmi bardzo pociągająco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znakomita historia choć nie wiem czy taka znakomita była dla przyszłej Panny Młodej. Księdza poniosło ale i jego szczerość mnie ujęła. Toć spowiadająca się może zaczekać a Baba z Jajami już nie zawsze. Wesołych :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wesołych Świąt! :))) z Jajami :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Najwyraźniej ta spowiedź była okropnie nuuudna.
    Zbyt grzeczna dziewczyna ...
    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  6. Księżulka speszył brak kratek i konfesjonału - normalna sprawa, nie miał okazji wcześniej ćwiczyć! Wesołego... jaja z kajmakiem!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Wam za życzenia:)!

    OdpowiedzUsuń